Wybory 2025 w Polsce mogą prowadzić do niebezpiecznej polaryzacji społeczeństwa, ostrzega profesor Marcin Matczak. W wywiadzie dla Radia Rebeliant podkreślił, że obecna sytuacja polityczna, w której obie strony konfliktu postrzegają siebie jako wrogów, stwarza realne zagrożenie dla demokracji. „To prosta droga do wojny domowej” – alarmuje profesor, wskazując na rosnącą frustrację społeczeństwa.
Matczak zauważa, że strach przed chaosem, wynikający z konfliktów geopolitycznych oraz wewnętrznych napięć, może skłonić ludzi do działania, które zagraża demokratycznym wartościom. „Kiedy ludzie przestają rozmawiać, a zaczynają walczyć, wtedy demokracja jest w niebezpieczeństwie” – mówi. Profesor podkreśla, że każda nieprawidłowość w wyborach, choć może być uzasadniona, nie powinna prowadzić do teorii spiskowych, które osłabiają zaufanie do systemu demokratycznego.
W kontekście ostatnich wydarzeń, takich jak oskarżenia o sfałszowanie wyników wyborów, Matczak ostrzega przed niebezpieczeństwem, jakie niesie za sobą podważanie legitymacji demokratycznych procesów. „Jeśli ludzie uwierzą, że wybory są fałszowane, przestaną chodzić na nie, co będzie krokiem w stronę upadku demokracji” – dodaje.
„Musimy działać szybko i skutecznie, aby odbudować zaufanie do instytucji demokratycznych” – apeluje profesor. Jego słowa są sygnałem alarmowym dla wszystkich, którzy obawiają się o przyszłość Polski w obliczu nadchodzących wyborów. W obliczu kryzysu politycznego, w którym emocje dominują nad racjonalnością, Matczak wzywa do pilnych działań na rzecz stabilizacji i dialogu. „Nie możemy pozwolić, aby strach i nienawiść zdominowały naszą rzeczywistość” – kończy.
